2 podlaskie miasteczka
Na Podlasiu ważnym elementem architektury są obiekty sakralne reprezentujące różne wyznania. Zajrzyjmy zatem do Sokółki i Michałowa gdzie podziwiać możemy prawosławne cerkwie i kościoły katolickie - w jednym z kościołów katolickich dokonał się nawet Cud Eucharystyczny.
Sokółka
  ⸻
Kolegiata św. Antoniego Padewskiego w Sokółce
         
       | 
    
| Kolegiata św. Antoniego (ołtarz) w Sokółce | 
  Kościół pw. św. Antoniego Padewskiego w Sokółce został wybudowany w 1848
    roku. Pierwotnie kościół ten został wzniesiony pod wezwaniem Wniebowzięcia
    Najświętszej Maryi Panny. W dniu 9 czerwca 1850 roku  bp wileński
    Wacław Żyliński kościół konsekrował  pod wezwaniem św. Antoniego
    Padewskiego. W latach 1901–1904 świątynia  została powiększona o dwie
    nawy i kaplice boczne, a także zakrystię za ołtarzem głównym i pomieszczenia
    pomocnicze.
  Najważniejszym wydarzenie świątyni był Cud Eucharystyczny, jaki dokonał się
    w dniu 12 października 2008 roku. W Wielki Czwartek 2009 roku kościół św.
    Antoniego w Sokółce został podniesiony do rangi Kolegiaty. Arcybiskup Edward
    Ozorowski ustanowił wtedy Kolegiacką Kapitułę Najświętszego
    Sakramentu.
      Cud Eucharystyczny 
    
    
        Był 12 października 2008 roku, druga niedziela miesiąca. Podczas
          porannej mszy świętej jedna z hostii rozdawanych wiernym w trakcie
          komunii upadła na stopień ołtarza. Kapłan przerwał udzielanie komunii,
          podniósł komunikant i zgodnie z przepisem liturgicznym włożył do
          vasculum. To małe naczynie z wodą, stojące zwykle przy tabernakulum,
          które służy kapłanowi do obmycia palców po udzieleniu komunii świętej.
          Komunikant miał się w tym naczyniu rozpuścić.
      
      
        Po mszy świętej siostra Julia Dubowska, zakrystianka z posługującego
          w parafii Zgromadzenia Sióstr Eucharystek, umieściła vasculum w
          sejfie, w zakrystii kościoła i zamknęła sejf na klucz, gdyż wiedziała,
          że konsekrowany komunikant będzie rozpuszczał się jakiś czas. Klucze
          do sejfu miała tylko siostra i proboszcz, ks. Stanisław.
      
      
        Po upływie tygodnia siostra Julia przynaglana zapytaniem proboszcza o stan komunikantu  zajrzała
          do sejfu. Otwierając go, poczuła delikatny zapach przaśnego chleba,
          ale komunikant nie wyglądał już tak, jak przedtem. Na środku hostii
          widniała mała, wypukła plamka o intensywnej czerwonej barwie,
          przypominająca wyglądem skrzep krwi lub kawałeczek ciała. Zaskoczona
          siostra natychmiast powiadomiła proboszcza, który zjawił się wkrótce w
          kościele wraz z miejscowymi kapłanami. Wszyscy byli równie zaskoczeni
          i zadziwieni tym, co ujrzeli. Choć ludzkie oko nie było w stanie
          ocenić, czy zmieniona postać fragmentu komunikantu jest wynikiem
          reakcji organicznej, chemicznej czy innego rodzaju działania, księża
          zachowali dyskrecję i ostrożność, przeczuwając, że mają do czynienia z
          wydarzeniem o wielkiej wadze (jak to się ma z każdym wydarzeniem
          dotyczącym Chleba konsekrowanego, który na mocy słów wypowiedzianych
          przez Chrystusa w Wieczerniku, jest prawdziwym Jego Ciałem)
      
      
        Bezzwłocznie powiadomiono o wydarzeniu metropolitę białostockiego,
          abp. Edwarda Ozorowskiego, który przybył do Sokółki wraz z kanclerzem
          Kurii, księżmi infułatami i księżmi profesorami. Wszyscy byli głęboko
          poruszeni tym, co zobaczyli. Arcybiskup zalecił komunikant
          zabezpieczyć oraz czekać i obserwować, co dalej będzie się
          działo.
      
      
        Dwa tygodnie później, 29 października, naczynie z komunikantem
          przeniesiono na plebanię, do kaplicy Miłosierdzia Bożego i umieszczono
          w tabernakulum. Następnego dnia, decyzją arcybiskupa, komunikant z
          widoczną na nim plamką wyjęto z wody i położono na małym korporale, po
          czym ponownie umieszczono w tabernakulum.
      
      
        Przez pierwszy rok zachowywano tajemnicę. Rozważano, co czynić dalej,
          skoro jest to najwyraźniej Boży znak, który trzeba odczytać. Miną rok,
          nadeszła zima: fragment komunikantu o zmienionej postaci w sposób
          naturalny zasechł i pozostał w formie zakrzepłej krwi (i od tamtej
          pory nie zmienił swojego wyglądu). W styczniu 2009 roku arcybiskup
          zlecił poddać komunikant badaniom patomorfologicznym, a pod koniec
          marca powołał Komisję Kościelną do zbadania zaistniałych zjawisk.
          Pobrany fragment komunikantu został przekazany prof. Marii Sobaniec —
          Łotowskiej i prof. Stanisławowi Sulkowskiem, patomorfologom z
          Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Oboje przeprowadzili badania
          niezależne od siebie, by podnieść wiarygodność wyników. Wykonane
          badania dowiodły, że konsekrowanego komunikantu nie została dołączona
          żadna inna substancja, a jego fragment przybrał postać tkanki mięśnia
          sercowego człowieka w stanie agonii, podobnie jak w przypadku Cudu Eucharystycznego z Lanciano.
      
    
      Komunikant był przechowywany w kaplicy na plebanii przez trzy lata, aż
        do uroczystego przeniesienia go do kościoła 2 Października 2011
        roku.
    
    Ciekawostka: Kościół św. Antoniego w Sokółce znany jest również z filmów „U Pana Boga za piecem”, „U Pana Boga w ogródku” i „U Pana Boga za miedzą”.
         
       | 
    
| Kolegiata św. Antoniego w Sokółce | 
           
         | 
      
| Kolegiata św. Antoniego w Sokółce | 
           
         | 
      
| Kolegiata św. Antoniego w Sokółce | 
    ⸻
  
  Cerkiew św. Aleksandra Newskiego w Sokółce
             
           | 
        
| Cerkiew św. Aleksandra Newskiego w Sokółce | 
      Pierwsza Parafia prawosławna w Sokółce powstała prawdopodobnie za
        rządów Królowej Bony w XVI wieku. Parafia odnowiła się w 1837 roku i
        początkowo korzystała z przenośnej cerkwi wojskowej stacjonującego w
        mieście pułku Kutuzowsko-Smoleńskiego, następnie z wynajmowanych
        pomieszczeń, a od 1848 z cmentarnej cerkwi św. Aleksandry. W 1850 roku opracowany został plan budowy obszerniejszego obiektu sakralnego. W
        czasie budowy zrezygnowano z niektórych założeń projektu budowlanego.
        Nie powiodło się urządzanie zakrystii w podziemiach budynku z powodu
        nadspodziewanie wysokiego poziomu wód gruntowych. Również wykorzystanie
        bocznych kopuł cerkwi jako dzwonnic okazało się niemożliwe i zmusiło
        budowniczych do wzniesienia dzwonnicy jako odrębnej konstrukcji,
        pełniącej równocześnie funkcje bramy prowadzącej na teren świątyni.
        Obiekt ten został oddany do użytku w 1869 roku. Niedbałość budowniczych
        w czasie prac przy wznoszeniu cerkwi sprawiła, że mury świątyni
        systematycznie były zawilgacane przez wody gruntowe. W 1879 roku źle
        zaprojektowane piece spowodowały pożar świątyni, który strawił znaczną
        część wnętrza i wyposażenia. Cerkiew odbudowano, ale tworzenie wystroju
        trwało aż do 1905 roku, kiedy to powstał ostatni element ikonostasu —
        carskie wrota. W 1914 roku cerkiew w Sokółce została podniesiona do
        godności soboru. Podczas I wojny światowej opuszczona cerkiew z powodu
        bieżeństwa (uchodźstwa) w głąb Rosji, została zniszczona przez Niemców.
        Ponownie otwarto ją w 1919 roku i od tamtej pory jest użytkowana do
        dziś. Wewnątrz znajduje się ikona Św. Mikołaja i Aleksandry-dar cara
        Mikołaja II i jego żony Aleksandry Fiodorowny.
    
    
             
           | 
        
| Cerkiew św. Aleksandra Newskiego w Sokółce | 
             
           | 
        
| Cerkiew św. Aleksandra Newskiego w Sokółce | 
Michałowo
  ⸻⸺⸺
Kościół Opatrzności Bożej w Michałowie
  Kościół w Michałowie pw. Opatrzności Bożej wybudowany jest w stylu
    neogotyckim w latach 1906–1909 według projektu Romualda Lenczewskiego,
    poświęcony 29 listopada 1909.
  Jest to drewniana świątynia na kamiennym fundamencie, zbudowana w latach
    1907–1908, konsekrowana we wrześniu 1908 przez arcybiskupa grodzieńskiego i
    brzeskiego Michała.
Warto też zobaczyć miasteczko Krynki












Brak komentarzy:
Prześlij komentarz